Eric Berne amerykański psychiatra i twórca Analizy Transakcyjnej (AT) w roku 1961 opublikował książkę pt. „Transactional Analysis in Psychotherapy”, która była podstawą dalszych jego prac. Trzy lata później wydał książkę pt. „W co grają ludzie”. Książka ta przedstawia zagadnienie dotyczące stosunków międzyludzkich w kategoriach tzw. analizy transakcyjnej. Ów książka przez dwa lata znajdowała się na liście bestsellerów „New York Timesa”. Do dzisiejszego dnia sprzedano ponad 5 milionów egzemplarzy. Była ona inspiracją dla innych ludzi do pisania podobnych książek, których obecnie na rynku jest bardzo wiele.
Książka składa się ze wstępu oraz z trzech głównych części:
Wstęp
-Stosunki społeczne
-Strukturalizowanie czasu
Część I. ANALIZA GIER
-Analiza strukturalna
-Analiza transakcyjna
-Procedury i rytuały
-Rozrywki
-Gry
Część II. SKARBIEC GIER
-Gry życiowe: „Alkoholik”, „Dłużnik”, „Kopnij mnie”, „Teraz cię mam, ty sukinsynie”, „Patrz, co przez ciebie zrobiłem”.
-Gry małżeńskie: „Kozi róg”, „Sąd”, „Oziębła kobieta”, „Udręczona”, „Gdyby nie ty”, „Patrz, jak bardzo się starałem”, „Kochanie”.
-Gry na przyjęciach: „Ależ to okropne”, „Wada”, „Spryt”, „Dlaczego ty nie – tak, ale”.
-Gry seksualne: „Walczycie ze sobą”, „Perwersja”, „Gwałt”, „Gra w pończoszkę”, „Awantura”.
-Gry świata podziemnego: „Policja i złodzieje”, „Jak się stąd wydostać”, „Wytnijmy numer Józkowi”.
-Gry terapeutyczne: „Cieplarnia”, „Ja tylko próbuję ci pomóc”, „Ubóstwo”, „Wieśniaczka”, „Psychiatria”, „Głupiec”, „Drewniana noga”.
-Gry konstruktywne: „Pracowite wakacje”, „Szarmancki”, „Filantrop”, „Lokalny mędrzec”, „Będziecie jeszcze dumni, że mnie znacie”.
Część III. NA MARGINESIE GIER
-Znaczenie gier
-Gracze
-Paradygmat
– Autonomia
-Osiagnięcie autonomii
-Gry i co dalej?
Erica Berne pisze o grach w następujący sposób:
„Grą nazywamy serię komplementarnych transakcji ukrytych prowadzących do dobrze określonego, dającego się przewidzieć wyniku. Mówiąc bardziej opisowo, jest to okresowy, często powtarzający się zestaw transakcji, pozornie bez zarzutu, o utajonej motywacji czy też bardziej potocznie, seria posunięć z pułapką albo „sztuczką. (…) Jeżeli ktoś szczerze prosi o zaufanie i otrzymuje je, to jest to operacja. A jeżeli ktoś prosi o zaufanie i następnie nadużywa go działając na niekorzyść partnera, to jest to gra. Zewnętrznie gra wygląda więc jak zestaw operacji, lecz po wypłacie okazuje się, że „operacje” te były w rzeczywistości.”
Trzy stany ja w analizie Transakcyjnej:
Berne doszedł do wniosku, że w każdym z nas są trzy stany „Ja”, które często pozostają ze sobą w konflikcie. Charakteryzują się one:
- podejściem, myśleniem z pozycji rodzicielskiej – Ja – rodzic (R)
- obiektywizmem i akceptacją prawdy, dorosłą racjonalnością – Ja – dorosły (D)
- postawą i zachowaniem dziecka – Ja – dziecko (Dz)
Mamy w sobie różne rodzaje osobowości, które uaktywniają się pod wpływem odpowiedniego bodźca. W każdej społecznej interakcji przedstawiamy stan Rodzica, Dorosłego, albo Dziecka. Przemieszczamy się pomiędzy nimi z łatwością. Jeśli wdamy się z kimś w grę, to zawsze wybieramy któryś z tych stanów. Niektóre stany mogą być aktywne, a inne uśpione (wszystko zależy od sytuacji, w której się znajdziemy).
Podsumowanie:
Książka napisana jest prostym językiem, przez co każdy jest w stanie ją zrozumieć. Dla mnie jest swego rodzaju przewodnikiem, który pokazał mi, jakie są rodzaje gier, jak można poprawić kontakty między ludzkie, czy jak wyjść ze schematów, w których ugrzęźliśmy w naszym życiu. Uświadomiłam sobie, że w te psychologiczne gry grają ludzie we wszystkich społecznościach na całej kuli ziemskiej i to niezależnie od ich płci, koloru skóry, kultury, w jakiej się wychowali, czy przynależności religijnej. Odgrywamy różne role (zakładając co chwilę inną maskę), aby innych zadawalać lub pozyskać coś dla siebie (nie zawsze gracz jest tego świadomy, że odgrywa jakąś rolę… natomiast inni świadomie wchodzą w nie, czerpiąc z tego liczne korzyści). Grając w te gry, bardzo identyfikujemy się z daną rolą. Jeśli natomiast posiadamy wiedzę na temat stanów „Ja”, możemy pomóc samym sobie w uświadomieniu mechanizmów, własnych nawyków, słabości oraz zachowań naszych np.: małżonków, dzieci, współpracowników, przyjaciół, społeczności. Ów wiedza pomaga także w budowaniu lepszych relacji z innymi ludźmi.
Ta książka pomogła mi lepiej zrozumieć samą siebie, a dzięki temu i ludzi dookoła mnie. Pomogła mi w dostrzeżeniu własnych zachowań jak i ludzi, z którymi mam kontakt, oraz w zauważeniu potrzeb własnych i innych. Teraz wiem z jakiego stanu „Ja” te zachowania pochodzą. O wiele łatwiej jest mi obecnie prowadzić konwersację z rodziną, ludźmi, z którymi stykam się w codziennym życiu, kiedy wiem, że rozmawiam z zatroskanym „Rodzicem”, niespełnionym wewnętrznie „Dzieckiem”, czy „Dorosłym”. Stało się dla mnie jasne, że tego typu zachowania mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Myślę, że książka „W co grają ludzie” jest dla wszystkich tych, którzy chcą lepiej poznać samych siebie, w tym swoje zachowania (których może czasem nie rozumieją)… jest również dla tych, którzy pragną się zmieniać, rozwijać, podnosić swoją świadomość oraz chcą poprawić komunikację z innymi ludźmi. Polecam ją również tym, którzy interesują się psychologią.
Poniżej jeszcze jeden cytat z książki:
„Gry te są przekazywane z pokolenia na pokolenie. Ulubioną grę danej osoby można prześledzić wstecz do jej rodziców i dziadków, w przód zaś – do dzieci, które jeśli nie nastąpi skuteczna interwencja, nauczą jej z kolei swoje dzieci. W ten sposób analiza gier odbywa się na wielkiej matrycy historycznej rozciągającej się w przeszłość i w przyszłość; wstecz można się przy tym cofnąć z pewnością, aż do stu lat, a w przód rzutować na co najmniej lat pięćdziesiąt.”
Polecam również film, który ostatnio obejrzałam, który odnosi się do poruszanego przeze mnie zagadnienia gier międzyludzkich. Jest to komediodramat włoskiego reżysera Paolo Genovese pod tytułem: „Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie”. Przyjaciele spotykają się na wspólnej kolacji u Evy i Rocco. Eva (jej rolę gra polska aktorka Katarzyna Smutek) proponuje, aby zagrać w „specyficzną grę”… lecz o tym czy zagrali i co się dalej wydarzyło, przekonaj się sam.
Meggi